Część z Was na pewno czytała już mojego ebooka Roślinny Ruszt (do kupienia tutaj) i wie, że jeżeli chodzi o wegańskie grillowanie to nie są dla mnie przelewki. Dziś trochę przewrotnie, bo często wspominam o tym, że warzywne szaszłyki czy cukinia w oliwie to coś co zdążyło się już znudzić każdemu na diecie wegańskiej. Postanowiłem więc odczarować nudne wegańskie szaszłyki z boczniaków i podać je w marynacie inspirowanej mieszanką cajun i cudownym sosem mango, który doskonale zgra się z całością. Do tego limonka, kolendra i lekkie, letnie kąski macie na wyciągnięcie ręki. Do dzieła!
Wegańskie szaszłyki z boczniaków z sosem mango (około 14-18 szaszłyków):
Na szaszłyki:
- 500g boczniaków ostrygowatych (tych zwykłych, dostępnych również w dyskontach)
- 1 średnia cukinia
- 1 duża papryka
- 2-3 czerwone cebule
Marynata (można użyć około 30-40g gotowej mieszanki cajun i dodać jedynie olej i syrop klonowy)
- 1 łyżka mielonych ziaren kolendry
- 1 łyżka papryki słodkiej w proszku
- 1 łyżka papryki wędzonej w proszku
- 1 łyżka czosnku w proszku
- 1 łyżka cebuli w proszku (można rozbić płatki cebuli w moździerzu)
- 1 łyżka ziaren gorczycy (rozbitych w moździerzu)
- 1/2 łyżki oregano
- 1/2 łyżki tymianku
- 1/3 łyżeczki pieprzu cayenne (lub wedle preferencji)
- 4 łyżki oleju (może być rzepakowy, słonecznikowy)
- 3 łyżki sosu sojowego (lub 1-2 łyżeczki soli)
- 2 łyżki syropu klonowego lub syropu z agawy
Sos mango:
- 150g pulpy z mango (dostępna na przykład w Lildl lub na Allegro pod tym linkiem)
- 3 łyżki majonezu
- 1 łyżka ostrego kwaśnego sosu (najlepiej Frank’s Red Hot, Tabasco itp)
- duża szczypta soli
Do podania:
- patyki do szaszłyków
- posiekana kolendra
- limonka
Wykonanie (około 30 minut w kuchni + czas marynowania, na grillu około 10-15 minut):
Paprykę myjemy, pozbywamy się ogonka, gniazd nasiennych i membran.
Kroimy w grubszą kostkę.
Cebulę obieramy, odkrawamy czubek i korzeń.
Kroimy najpierw na pół, potem na ćwiartki a ćwiartki jeszcze na pół, w poprzek.
Rozdzielamy warstwy.
Cukinię kroimy w kostkę odpowiednią do nabicia na szaszłyki.
Wszystkie warzywa umieszczamy w dużej misce (takiej by potem wszystko można było spokojnie wymieszać).
Boczniaki rozdzielamy a duże rwiemy na paski od kapelusza w dół. Dbamy o to by paski nie były zbyt cienkie i po nabiciu trzymały się na patykach.
Również umieszczamy w misce.
Wszystkie suche przyprawy mieszamy dokładnie razem.
Olej, sos sojowy i słodzik również mieszamy i polewamy warzywa z boczniakami.
Mieszamy i posypujemy jednocześnie mieszanką suchych przypraw aż wszystkie warzywa i boczniaki oblepią się w przyprawach.
Możemy od razu przygotowywać szaszłyki lub marynujemy: 1-2h w temperaturze pokojowej ewentualnie 12-24h w lodówce pod przykryciem.
Nadziewamy na patyki:
Warzywa standardowo a boczniaki nabijamy na jednym końcu, zawijamy na pół i nabijamy drugi koniec.
Ja zawsze zachowuje porządek: warzywo, dwa boczniaki, warzywo, dwa boczniaki itd.
Jeżeli zostanie Wam nieco warzyw to po prostu nadziejcie je na patyki i grillujcie i podajcie razem z naszymi głównymi szaszłykami.
Przygotowujemy sos:
Mieszamy wszystkie składniki dokładnie i gotowe!
Na grillu układamy szaszłyki na mocniej rozgrzanej części rusztu.
Grillujemy 5-7 minut na stronę aż boczniaki się zarumienią a warzywa lekko zmiękną.
Podajemy polane sosem z pieczywem, kolendrą i limonką do skropienia.
Smacznego!
Jeżeli uważasz ten przepis i moją pracę za przydatną możesz postawić mi kawę na: buycoffee.to/tomek.medrek
Dzięki za wsparcie i zachęcam do zajrzenia do innych przepisów!