W mojej karierze osoby tworzącej wegańskie przepisy, które wpisują się w kuchnię komfrotową i pornową Tłusty Czwartek jest jednym z ulubionych świąt. Mogę wtedy puścić wodze fantazji i stworzyć coś tak odjechanego, że kapcie pospadają. Tak jest właściwie od początku tworzenia przepisów tu na blogu. Jest to już nasz piąty Tłusty Czwartek, więc w kolekcji mamy: loaded racuchy z ktechupowym tofu, burgera z masłem orzechowym i bananem, nieprzyzwoitego burgera w pączku a także kebaba w pączku z lukrem mieszanym. Oczywiście warto również odwiedzić podstawowy przepis na wegańskie pączki ziemniaczane z nadzieniem chałwowo-porzeczkowym. Tym razem serwuję Wam pączki z marmoladą kimchi – nietypowym nadzieniem, z którego jestem bardzo dumny. Wyszło słodkie, lekko pikantne i pełne umami. Jako, że kimchi łączy się zawsze świetnie z sosem serowym to w tym roku po raz kolejny wykorzystuję ten dodatek w moim przepisie tłustoczwartkowym. Puchate pączki są doskonałym nośnikiem dla wszystkich mocniejszych smaków i proszę! Oto moja wizja wegańskiego Tłustego Czwartku ziściła się przed Wami, do dzieła!
Wegańskie pączki z marmoladą kimchi i sosem serowym (10-12 pączków):
- pączki z tego przepisu, bez nadzienia
- sos serowy z tego przepisu
- 200-250g kimchi (bez zalewy) + trochę zalewy osobno (50-100ml)
- 40-50g wegańskiego masła (około 3 łyżek) + 2-3 małe cząstki po 5-10g trzymane w lodówce
- 50-100g cukru kryształu (zależnie od tego jak słodkie chcemy mieć nadzienie – ja używam 75g – około 5-6 łyżek)
- szczypiorek do dekoracji
Wykonanie (około 20 minut jeżeli mamy gotowe pączki i sos serowy + minimum 15 minut w lodówce):
Na szerokiej patelni, na średnim ogniu rozgrzewamy pierwsze 40-50g wegańskiego masła.
Gdy się rozpuści dodajemy kimchi i przesmażamy około 3-5 minut.
Dodajemy cukier, trochę zalewy spod kimchi i znów smażymy na większym ogniu, mieszając przez około 10 minut aż cukier się rozpuści.
Gdy zaczniemy widzieć już większe bąble a całość się zagęści przekładamy jeszcze gorące lub lekko wystudzone, ale nadal ciepłe do blendera lub malaksera.
Blendujemy i stopniowo, jedna po drugiej dodajemy zimne kosteczki masła.
Gdy uzyskamy gładką, pomarańczową, dosyć gęstą masę przekładamy ją do miseczki i lodówki.
Po minimum 15 minutach marmolada kimchi powinna się zagęścić, ale najlepiej potrzymać ją tam ciut dłużej.
Jeżeli ma stać dłużej (na przykład całą noc) to trzeba ją przykryć by nie wyschła.
Nadziewamy pączki dowolną metodą (u mnie rękaw i tylka), podajemy polane ciepłym sosem serowym i posypane drobno posiekanym szczypiorkiem. Wszystkiego tłustego!
