Swiss Burger to taki klasyk lokali czy foodtrucków serwujących burgery. Rozgrzewający i komfortowy – nic dziwnego, że wybierałem go dość często gdy jeszcze korzystałem z oferty wspomnianych miejsc. Pełny, umamiczny smak, soczystość i spory ładunek energetyczny. W środku duszone grzyby (zazwyczaj pieczarki) z cebulą, kołderka z sera i niewiele warzyw – to jego charakterystyczne cechy, których oczywiście nie zabraknie w mojej wersji roślinnej. Zapraszam Was na tę przyjemną podróż. Przed Wami wegański swiss burger!
Wegański Swiss Burger (2 spore burgery):
- 2 bułki do burgerów (do tego przepisu polecam ziemniaczane – przepis tutaj), jeżeli nie macie chęci robić to ja zawsze polecam te bułki marki Schulstad
- 2 niemsa do burgerów – polecam z mojego przepisu, ale można też użyć Beyond Meat, Next Level, Bezmięsny, Dobra Kaloria, Heura itp…
- 2-4 plastry sera (my użyliśmy owsianego Racklette od Endorfiny Pauli)
- 1 pieczarka portobello pokrojona w grubsze paski
- 1 średnia cebula pokrojona w półkrążki
- 2-4 liście sałaty
- 2 łyżeczki majonezu
- 3-4 łyżeczki wegańskiego masła
- sól, świeżo mielony pieprz
Wykonanie (około 25 minut):
Przed przystąpieniem do składania burgera, zachęcam by zajrzeć do mojego przewodnika na ten temat – link tutaj.
Bułki kroimy wzdłuż na pół i tostujemy na rozgrzanym na patelni maśle.
Na tej samej patelni smażymy burgery według instrukcji.
Na tej samej patelni, na średnim ogniu rozgrzewamy dodatkową porcję masła i wrzucamy na nią pieczarkę z cebulą.
Chwilę smażymy mieszając, solimy by szybciej wypuściły wodę i przykrywamy. Tak dusimy kolejne 2-3 minuty.
Ser roztapiamy na patelni z nieprzywierającym dnem: układamy i smażymy na wolnym ogniu. Lekko skrapiamy wodą i przykrywamy, czekając aż stanie się płynny.
Pieczarki z cebulą podlewamy połową szklanki wody, kładziemy na nich burgery i razem dusimy pod przykryciem aż cebula zmięknie a płyn praktycznie odparuje (około 10-15 minut).
Gdy tak się stanie nadchodzi nasz ulubiony czas czyli czas składania burgera:
Dół bułki smarujemy majonezem, na nim układamy sałatę.
Następnie duszone portobello z cebulą – lekko oprószamy je pieprzem.
Na nie burgera. Na burgera serowa kołderka, którą ściągamy gorącą z patelni.
Jeżeli mamy mało wrażeń można jeszcze górę bułki posmarować majonezem.
Przykrywamy i gotowe!
Smacznego!
Wskazówki:
- Nie ma to wielkiego znaczenia, ale można pieczarki z cebulą ułożyć na burgerze a potem przykryć je serową kołderką – moim zdaniem burger jest wtedy nieco mniej stabilny, ale pomieszanie sera z pieczarki daje ciekawe wrażenia.