W tym roku zabieram się za kilka przepisów świątecznych: jabłka pod kruszonką, śledzik z boczniaka, bigos i wegański pieczony sernik ciasteczkowy (na blogu znajdziecie również wersję bez pieczenia!). Przedmiotem poniższego przepisu jest ten ostatni. Do jego przygotowania użyjemy ciasteczek korzennych, od których przed świętami uginają się sklepowe półki. Mogą być to te „oryginalne” marki Lotus, ale nikt nie będzie nas oceniał jeżeli użyjemy marki Favorina czy Vitanella znane nam z dyskontów typu Lidl czy Biedronka. Przyznam, że sam siebie zaskoczyłem, bo tofurniki, nerniki i jagielniki przygotowywałem już ileś razy i dotarłem wreszcie do tak prostego rozwiązania na ich przygotowanie, że sam nie wiem czy nie jest za proste by było prawdziwe. Przekonajmy się razem, do dzieła!
Wegański pieczony sernik ciasteczkowy (jedna tortownica 24cm):
- około 200g – dwie szklanki ciastek korzennych (Lotus lub temu podobne)
- 50-100g masła wegańskiego (około 4-8 łyżek)
- 2 opakowania śmietany wegańskiej Planton Creamo (% tłuszczu nie ma znaczenia)
- 3 kostki naturalnego tofu (180-200g każda)
- sok z jednej cytryny (można również dodać nieco skórki po sparzeniu i wyszorowaniu)
- 4 łyżki cukru kryształu + 1 łyżka cukru wanilinowego
- 1 łyżeczka + duża szczypta soli
- 150-200ml (niecała szklanka) mleka roślinnego o neutralnym smaku
- 1 łyżka skrobi ziemniaczanej
Do dekoracji:
- 6-8 łyżek kremu ciasteczkowego typu Lotus (do kupienia na Allegro)
- pokruszone ciasteczka
Wykonanie (około 15 minut + czas pieczenia spodu i sernika – razem 3h):
Ciastka korzenne mielimy w malakserze lub pakujemy do torebki foliowej i rozbijamy na drobno wałkiem.
Masło rozpuszczamy i studzimy.
Ciastka umieszczamy w misce, dodajemy do nich masło, dużą szczyptę soli i mieszamy dokładnie.
Nagrzewamy piekarnik do 180°C – góra-dół.
Ciasteczka z masłem wykładamy na wyłożoną papierem (przynajmniej na dnie) tortownicę i ubijamy tak by utworzyły nasz spód.
Spód pieczemy 10-15 minut aż będzie jednolity i twardy. Wystawiamy i studzimy.
Śmietanę, porozrywane na kawałki tofu, mleko, sok z cytryny, skrobię, cukier i łyżeczkę soli blendujemy na gładko (najlepiej w blenderze kielichowym o dużej mocy).
Na wystudzony spód wylewamy masę i wyrównujemy.
Całość wstawiamy do nagrzanego piekarnika na minimum 1h 10m, ale możliwe, że będzie potrzeba więcej czasu (nawet do 1,5h).
Sernik nabierze rumieńców i będzie tylko lekko się poruszał przy przesuwaniu.
Po upieczeniu pozwalamy mu się wystudzić w uchylonym piekarniku.
Gdy wystygnie, wkładamy słoik kremu ciasteczkowego do włączonej mikrofali na pół minuty lub do gorącej wody na 5-10 minut.
Krem stanie się płynny.
Otwieramy i zdejmujemy obręcz z sernika.
Polewamy płynnym kremem, zahaczając o krawędzie by nieco kremu spływało po bokach ciasta.
Wierzch obsypujemy kruszonymi ciasteczkami.
Gotowe! Smacznego!
Wskazówki:
- Jeżeli sernik zbyt mocno się rumieni połóżcie na wierzch kawałek folii aluminiowej.
- Możecie dostosować smak do własnych upodobań – w powyższym przepisie uzyskacie dosyć słodki sernik, możecie ująć cukru i dosypać soli by był bardziej wytrawny, możecie dodać więcej soku z cytryny, a nawet nieco pasty miso lub płatków drożdżowych by podbić serkowy smak.
[…] mnożą się dopiero przed samymi świętami. Mam nadzieję, że oprócz dwóch rodzajów ciasteczkowego sernika, wielkiego i potężnego bigosu znajdziecie jeszcze miejsce na bohatera dzisiejszego przepisu. […]
Doskonały przepis. DOSKONAŁY.
Bardzo się cieszę, że smakował i to AŻ tak 💚🥹🥹
To jest jedyny tofurnik który mi do tej pory wyszedł 😀 Dziękuję za przepis!
Gosiu, dziękuję bardzo za feedback 😀 Cieszę się, że przepis się sprawdził 😀