Tofu króluje obecnie w naszej kuchni – najczęściej pod postacią prostych kanapek z wędzoną lub naturalną wersją, kremowej tofucznicy czy wspaniałej okrasy. Zawsze mamy kilka kostek w lodówce i nie zawahamy się ich użyć! Tym razem wpadłem na bardzo ciekawy pomysł by wykorzystać tofu do wrapów, kanapek a nawet sałatki. Oprócz tofu, w tej podróży towarzyszyć nam będzie również nieoceniona mieszanka gyros i kilka innych, podstawowych składników. Przygotowanie całości trwa około 30 minut, a technika tarcia tofu sprawia, że efekt jest bardzo uniwersalny i wyjątkowo przyjemny dla podniebienia. Przed Wami wegański gyros z tartego tofu! Do dzieła!
Wegański gyros z tartego tofu (2-3 duże porcje lub do jednej sałatki)
- 2 kostki naturalnego, dosyć twardego tofu (około 360-400g – nada się to z dyskontów)
- 2 łyżki mieszanki gyros
- 1 łyżka skrobi ziemniaczanej (opcjonalnie)
- 2 łyżki zwykłego oleju (rzepakowy lub słonecznikowy)
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżka octu jabłkowego
- 1 łyżka syropu klonowego lub z agawy
- opcjonalnie szczypta ostrości (może być np chilli, pieprz cayenne itp)
Wykonanie:
Tofu ścieramy wprost do miski, na dużych oczkach tarki, starając się by pociągnięcia po tarce były jak najdłuższe, wtedy otrzymamy długie paski tofu.
Tofu najpierw posypujemy przyprawą gyros, mieszamy, a następnie skrobią ziemniaczaną i również mieszamy.
Dodajemy wszystkie pozostałe składniki – mieszamy dokładnie, ale dosyć delikatnie. Nie przejmujemy się jednak gdy tofu nam się nieco rozleci.
Marynujemy dosłownie 5-10 minut.
W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 200°C, góra-dół.
Zamarynowane tofu rozkładamy równo na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Wkładamy do piekarnika na jedną z wyższych półek i pieczemy 20-25 minut.
W połowie pieczenia mieszamy i rozbijamy tofu (może się ono trochę zlepić).
Wegański gyros z tartego tofu jest gotowy gdy ładnie się przyrumieni.
Podajemy go w potężnej sałatce gyros, wrapach czy kanapkach.
Sprawdźcie koniecznie co my z niego przygotowaliśmy!
Smacznego!

Wskazówki:
- Przepis można dzielić albo mnożyć – spokojnie można przygotować dużo większe ilości na kilka dni lub dla większej ilości osób.
- Uwaga na przyprawy gyros – czasem są bardzo słone (na przykład Kamis) wtedy warto dać jej nieco mniej i zrezygnować z sosu sojowego lub użyć taki o obniżonej zawartości soli – link do Allegro tutaj.
- Nie przejmujemy się gdy tofu zacznie się lekko rozlatywać – te różne kawałki sprawią, że całość będzie miała bardzo różne tekstury – grubsze kawałki będą bardziej soczyste, a cieńsze super się przypieką.
- Gyros najlepszy jest świeży, ale gdy lekko przeschnie i podgrzejemy go na niewielkiej ilości wody może być równie pyszny.

Jeżeli uważasz ten przepis i moją pracę za przydatną możesz postawić mi kawę na: buycoffee.to/tomek.medrek
Dzięki za wsparcie i zachęcam do zajrzenia do innych przepisów!