Nie byłem nigdy w Tajlandii, ale mam nadzieję, że kiedyś będę. Na tajskiej kuchni znam się tyle o ile, na pewno umiem zrobić niezłego pad thaia, wiem co to mango sticky rice i dlaczego w Polsce nigdy nie smakuje jak w Tajlandii. W planach publikacji mam już dobrze przestudiowane khua kling czyli takie suche curry, ale czymże byłoby moje gotowanie gdybym nie zrobił jakiegoś mocnego fusion kuchni polskiej i tajskiej gdy tylko widzę taką możliwość? Tajski rabarbar pod kruszonką to połączenie klasycznego deseru, do którego wykorzystuję zawsze sezonowe owoce (jak na przykład ta wersja z jabłkami na święta) z kilkoma składnikami zaczerpniętymi z kuchni tajskiej (lub azjatyckiej – w końcu to ciężki fusion), które wprowadzą całość na jeszcze wyższy poziom smaku i świeżości. Dodatkiem, którego nie możecie pominąć są lody kokosowe bez maszyny do lodów, na które przepis znajdziecie tutaj. Oczywiście jest to przepis, w którym po odjęciu wszystkich tajskich składników przygotujecie po prostu pyszny rabarbar pod kruszonką, ale ręczę, że wersja tajska wyrwie Was z kapci i choć raz warto jej spróbować. Do dzieła!
Tajski rabarbar pod kruszonką (forma 18-20 cm):
Rabarbar:
- 600-700g rabarbaru
- 3-4cm imbiru
- 1/2 łyżki pasty z tamaryndowca (opcjonalnie, zmieni nieco smak rabarbaru)
- 80-100g cukru kryształu (około 7-8 łyżek – zależnie jak słodki rabarbar lubicie i jak kwaśny kupiliście)
Kruszonka:
- 80g (4-5 łyżek) miękkiego wegańskiego masła (np: Osełka Wege Sióstr, Eleplant, Naturale Polska)
- 3-4 łyżki cukru kryształu
- 12 łyżek mąki pszennej lub orkiszowej (jasny przemiał)
- 4-6 strączków zielonego kardamonu
Do podania:
- lody bez maszyny do lodów z tego przepisu
- posiekana drobno tajska bazylia
- zest z limonki (opcjonalnie)
Wykonanie (50 minut):
Odcinamy końcówki rabarbaru i obieramy go ze skórki (by nie było włókien).
Kroimy na średnie kawałki 2-3cm (nie ma to wielkiego znaczenia na jakie).
Imbir obieramy i ścieramy na drobnych oczkach tarki lub drobno siekamy.
Na szeroką patelnię wrzucamy rabarbar, cukier, dodajemy imbir i pastę z tamaryndowca.
Smażymy na średnim ogniu przez około 8-12 minut aż rabarbar się rozpadnie a wszystko lekko skarmelizuje i przegryzie.
W tym czasie przygotowujemy kruszonkę.
Rozbijamy strąki kardamonu, wyciągamy nasiona i rozcieramy je w moździerzu lub siekamy. Ewentualnie rozgniatamy ostrzem noża na ile to możliwe.
Łączymy, rozcierając w palcach masło z cukrem, mąką i kardamonem, aż wszystko stanie się drobne i kruche. Potrwa to kilka minut.
Kruszonka powinna trzymać się siebie gdy ściśniemy większą grudkę w dłoni, ale gdy zaczniemy rozcierać ją w palcach musi się rozsypywać na mniejsze grudki.
Piekarnik nagrzewamy do 190°C góra-dół.
Gdy rabarbar się już rozpadnie przekładamy go do formy do pieczenia w miarę równą warstwą.
Zasypujemy równomiernie kruszonką.
Wstawiamy do piekarnika na środkowy ruszt i pieczemy około 25-30 minut aż kruszonka stanie się twardawa i rumiana.
W tym czasie ścieramy zest z limonki i siekamy tajską bazylię.
Jeszcze gorący rabarbar z kruszonką wykładamy na talerzyk, na niego nakładamy wspomniane lody bez maszyny do lodów.
Całość posypujemy zestem i tajską bazylią.
Smacznego!
[…] Sprawdzą się solo, ale idealnie pasują też do wielu słodkich deserów – jak na przykład mojego tajskiego rabarbaru pod kruszonką. Jeżeli lubicie nuty orzechowe i kokosowe to te lody są dla Was, do […]