Sałatki występujące na blogu można policzyć na palcach jednej ręki – mamy sałatkę z karmelizowaną dynią i sosem ranch, mamy absolutnie najlepszą sałatkę Cezar i… to w sumie tyle. Z jednej strony wiem dlaczego tak się dzieje: autorskich sałatek mam w swoim dorobku niewiele, a powtarzanie po raz kolejny klasyków bez wnoszenia do nich powiewu świeżości to nie mój styl. Z drugiej zaś, starając się oferować Wam szerszy wachlarz przepisów sięgnąłem po tego typu danie. Tym bardziej, że o takiej sałatce jeszcze nie słyszałem i mogę śmiało nazwać ją autorską. Sałatka sajgonkowa łączy w sobie wszelkie plusy sajgonek/spring rollsów, ale jest zdecydowanie łatwiejsza i mniej pracochłonna, bo nie wymaga zawijania. W środku moc warzyw i sos orzechowy, który nadaje bardzo przyjemny ton całości. Zrobicie tę sałatkę na imprezę (niekoniecznie ostatkową) a nie będziecie żałować – znika w mgnieniu oka. Do dzieła!
Sałatka sajgonkowa z sosem orzechowym (jedna duża porcja na imprezę):
- 300-400g kapusty czerwonej (1/4-1/2 małej główki) posiekanej w cienkie krótkie paski
- 1 duża marchewka pokrojona w drobne słupki
- 1/2 dużego ogórka pokrojonego w drobne słupki
- 1 sałata rzymska lub 1/2 sałaty lodowej pokrojonej w paski
- 75g (1/2 opakowania) kiełków stir fry podsmażonych na niewielkiej ilości oleju
- garstka posiekanej kolendry
- garstka szczypiorku pokrojonego w paski
- 50-100g ugotowanego cienkiego makaronu ryżowego vermicelli
Sos orzechowy:
- 3-4 łyżki gładkiego masła orzechowego
- 2-3 łyżki sosu sojowego (najlepiej taki o obniżonej zwartości soli)
- 1 łyżeczka cukru
- 1/2 łyżeczki przyprawy 5 smaków
- 1 łyżka oleju chili polecam ten z Allegro: Lao Gan Ma, jest przepyszny
- 5-10 kropel oleju sezamowego
- sok z 1/4 limonki lub 1/2 łyżki octu ryżowego
- 5-10 łyżek ciepłej wody (do uzyskania konsystencji)
- starty ząbek czosnku (opcjonalnie)
- starty 1cm imbiru (opcjonalnie)
Do podania:
- sezam w ziarnach
- jeszcze więcej posiekanej kolendry
- jeszcze więcej oleju chili
Wykonanie (20-30 minut):
Makaron po ugotowaniu przelewamy zimną wodą (by się nie skleił) studzimy i kroimy na krótsze kawałki.
Składniki sałatki umieszczamy w misce a następnie przygotowujemy sos.
Wszystkie składniki sosu oprócz wody umieszczamy w misce.
Dolewamy pierwsze 2-3 łyżki wody i mieszamy (najlepiej rózgą).
Sos na początku rozbije się do niezbyt przyjemnej konsystencji, ale po dłuższym, energicznym mieszaniu stanie się pięknie gładki.
Dressing musi być nieco lejący, więc jeżeli nadal wychodzi gęsty, dolewamy kolejne 2-3 łyżki wody i ponownie mieszamy. Ewentualnie powtarzamy do skutku.
Sos wylewamy na składniki sałatki i mieszamy – można próbować łyżkami, ale polecam dłońmi.
Podajemy polaną olejem chili, posypaną sezamem i kolendrą.
Smacznego!
Wskazówki:
- Ta sałatka idealnie nadaje się również na obiad: wystarczy dodać podsmażone tofu i gotowe!
- Ilość oleju chili dostosujcie do własnych preferencji – łyżka to ilość startowa.
- Jeżeli wśród gości macie osoby, które nie lubią kolendry lub ostrego to kolendrę i olej chili możecie podać obok do samodzielnego nakładania.
- Warzywa i dodatki są podane w ilościach orientacyjnych – ważne by w miarę zachować proporcje, ale ta sałatka jest bardzo elastyczna pod względem różnej ilości poszczególnych składników.