Gdy mowa o sosie pieczeniowym to przychodzi na myśl kilka pytań:
Czy można tak bez mięsa?
Czy da się odtworzyć ten smak?
Czy będzie tak pyszny i zawiesisty? Przepełniony smakiem? Oblepiający usta?
Czy będzie pasował do pulpecików z IKEA?
Tak, tak i jeszcze raz tak! To wszystko jest możliwe z poniższym przepisem na najlepszy wegański sos pieczeniowy.
Przygotowań jest sporo, ale wykonanie to tylko trochę mieszania i dużo smażenia. Nic prostszego a smak, którym przyjdzie nam się cieszyć na wegańskiej pieczeni, pasztecie czy kluskach śląskich z wegańskimi roladami jest warty poświecenia tego czasu w kuchni.
Wegański Sos Pieczeniowy (około 300-400ml – do polania 3-4 porcji obiadowych spokojnie)
- kilka grzybów (brązowa pieczarka, shitake po gotowaniu bulionu/dashi itd)
- 1 średnia cebula
- 2 średnie marchewki
- 1 średnia pietruszka
- 1/2 selera
- 1/3 pora
- 2 łodyżki selera naciowego – opcjonalnie
- 2 suszone śliwki (mogą być wędzone) – opcjonalnie
- 4 łyżki oleju do smażenia
- 2 łyżki mąki
- 2 łyżki sosu sojowego
- 50ml czerwonego słodkiego/półsłodkiego wina – opcjonalnie
- 500ml bulionu warzywnego (najlepiej mocny, własnej roboty – przepis tutaj)
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- łyżeczka suszonego tymianku
- łyżeczka suszonego rozmarynu
- cztery ziarna kawy (lub chlust czarnej, parzonej kawy) – opcjonalnie
- cztery owoce jałowca
- sól, pieprz, cukier do smaku
- ewentualnie 1 łyżeczka mąki do dodatkowego zagęszczenia
Wykonanie
Wszystkie warzywa i śliwki kroimy przed rozpoczęciem smażenia.
Obieramy, myjemy i kroimy w spore, niekoniecznie ładne kawałki.
Na dnie dużego garnka z grubym dnem, rozgrzewamy mocno olej.
Wrzucamy grzyby i czekamy aż się zrumienią, mieszamy rzadko.
Po zrumienieniu grzybów, wrzucamy cebulę.
Czekamy aż się zacznie rumienić, mieszamy rzadko.
Wsypujemy rozmaryn, tymianek, ziarna kawy (jeżeli mamy zaparzoną kawę to dodajemy ją później) i jałowiec
Wrzucamy śliwki, marchewkę i pietruszkę, czekamy aż się zrumienią, mieszamy rzadko.
Wrzucamy selera, selera naciowego i pora. Czekamy aż się zrumienią, mieszamy rzadko.
Posypujemy całość mąką i mieszamy dokładnie by oblepiła nam wszystkie warzywa.
Jeszcze chwilę smażymy, możemy lekko podlać olejem, jeżeli zaczyna nam się wszystko palić zamiast rumienić.
Zalewamy całość najpierw winem – czekamy aż odparuje alkohol.
Dolewamy sos sojowy, dodajemy koncentrat pomidorowy.
Podkręcamy ogień na chwilę i od razu zalewamy bulionem (w tym momencie dodajemy też zaparzoną kawę).
Gotujemy na wolnym ogniu, około 10-15 minut. Zauważymy, że wegański sos pieczeniowy wyraźnie się zagęści i nabierze jednolitej barwy.
Opcjonalnie, pod koniec gotowania można nieco zgnieść kawałki warzyw tłuczkiem do ziemniaków.
Po zdjęciu z ognia, cedzimy na drobnym sitku i wyciskamy całe dobro na sitku do garnka.
Próbujemy, jeżeli jest potrzeba doprawiamy solą, pieprzem lub/i cukrem.
Wskazówki:
- tak naprawdę można wykorzystać różne proporcje warzyw i to co nam zostało (na przykład) w lodówce – ważne by zachować kolejność dodawania, szczególnie przy grzybach, cebuli, przyprawach i deglasowaniu całości.
- ważne by składniki pokroić niezbyt cienko by zmaksymalizować powierzchnię, która ma się brązowić
- dla pasjonatów gęstszych sosów – mieszamy w słoiczku łyżkę wody i łyżeczkę mąki pszennej by nie było grudek. Odcedzony sos stawiamy na gazie i gdy już ma się zagotować dolewamy powstałą mieszankę do garnka. Mieszamy energicznie rózgą i czekamy aż się zagotuje. Gotujemy przez chwilę by zagęścić sos. Jeżeli ktoś lubi jeszcze gęstsze sosy, to można dodać więcej mikstury, ale pójdziemy wtedy już w stronę nienaturalnie gęstej galarety.
- wszystko polega na nieczęstym mieszaniu by dać możliwość zrumienić się składnikom i dnu garnka – co potem wypłukujemy (deglasujemy) płynami i cały smak zawiera się w sosie.
- z niektórych składników można zrezygnować – sos straci nieco na kompleksowości, ale nadal będzie pyszny i gęsty.
Najlepszy wegański sos pieczeniowy wykorzystałem w tych przepisach:
Wegańskie Zrazy i Fioletowe Kluski Śląskie
Kapusta Pieczona w Sosie Pieczeniowym
Jeżeli uważasz ten przepis i moją pracę za przydatną możesz postawić mi kawę na: buycoffee.to/tomek.medrek
Dzięki za wsparcie i zachęcam do zajrzenia do innych przepisów!
[…] się poniżej! Serdecznie zapraszam na wegańskie rolady, modre gumiklyjzy, które podamy z sosem pieczeniowym i niemodro […]
[…] 250-300g sosu pieczeniowego (przepis tutaj) […]
[…] – idealny do tego jak wykorzystuję go najczęściej czyli w gulaszach i sosach (np. pieczeniowym). Sprawdzi się również idealnie jako baza do mocniejszych zup (pomidorowa, miso […]
[…] jestem wyjątkowo dumny. Można by powiedzieć, że w to grono luźno wpisuje się również mój najlepszy sos pieczeniowy. W sumie, wegański sos beszamelowy, który Wam tutaj prezentuję, sprawia, że już bliżej niż […]
[…] Przepis na sos pieczeniowy znajdziecie tutaj. Jedyna zmiana jaką proponuję Wam w tym roku (choć on już jest przepyszny) to dodanie wędzonych śliwek zamiast tylko suszonych. Następnie wyciągnięcie śliwek po odcedzeniu sosu i zblendowanie ich w sosie. Nada to gęstości, słodyczy, ale też wędzonego posmaku, do którego idealnie będzie pasować nasza wegańska pieczeń z indyka. […]
[…] Wam szczerze, oszukiwał nie będę. Oprócz sosu pieczeniowego, który wygląda jak gów… a smakuje jeszcze lepiej to wegańska sałatka burgerowa plasuje […]
W składnikach są śliwki, a w przepisie nie widzę, kiedy je dodać ? 🙂 pozdrowienia
Cześć Karolino,
dzięki za zwrócenie uwagi 🙂 Śliwki dodajemy tutaj: „Wrzucamy marchewkę i pietruszkę” – zaraz poprawię też sam wpis 🙂