Jakiś czas temu w sieci Lidl pojawił się tempeh. Nie był on najwyższej jakości, ale szersza dostępność sprawiła, że polskie weganki i weganie zaczęli szukać pomysłów na jego wykorzystanie. Osobiście bardzo lubię tempeh i zawsze polecam dwie polskie marki, które go produkują: Manufaktura Tempeh oraz Merapi (ich wędzony to coś niesamowitego). Produkt ten jest napakowany pełnowartościowym białkiem, witaminami (nawet B12), błonnikiem i aż dziw, że w Polsce jest dosyć słabo dostępny a nawet średnio rozpoznawalny. Próbowałem to kilkukrotnie zmienić, tworząc przepisy takie jak: bekon z tempehu, cudowna wegańska okrasa, wegańska carbonara czy pakując tempeh do burgerów na Tłusty Czwartek. Są to bardzo dobre sposoby na jego wykorzystanie, ale dziś nie o nich… Od bardzo dawna z Pauliną zajadamy się daniem, które roboczo nazywaliśmy Tempeh Spaghetti – jest to bardzo łatwy przepis na tempeh, raczej z tych szybkich i mało wymagających. Dla osób poszukujących przepisów na początek przygody z tempehem, powiedziałbym, że idealny. Chcecie wiedzieć jak je przygotować? W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Was do czytania poniżej z czym to się je a potem do dzieła!
Łatwy przepis na tempeh – Tempeh Spaghetti (4 duże porcje)
- kostka tempehu naturalnego lub smażonego (około 200g)
- 1 średnia cebula (150-200g)
- 2-3 ząbki czosnku
- 2-3 łyżki oliwy z oliwek
- puszka krojonych pomidorów (400g, najlepiej ciut lepsza marka – Mutti lub Cirio)
- dowolna mieszanka włoskich ziół (na pewno bazylia, oregano, tymianek po łyżeczce – można użyć swoich innych ulubionych)
- 150-200g makaronu spaghetti
- cukier, sól, świeżo mielony pieprz do smaku
Do podania:
- dużo posiekanych świeżych ziół (pietruszka, bazylia)
- płatki drożdżowe lub/i wegański parmezan z tego przepisu – do woli
Wykonanie (około 30 minut):
Na średnim ogniu rozgrzewamy oliwę z oliwek.
Cebulę kroimy w średnią kostkę, czosnek ścieramy/rozgniatamy lub kroimy w plasterki.
Cebulę smażymy na oliwie, lekko solimy i czekamy aż się zeszkli (około 3-5 minut), od czasu do czasu mieszamy.
W tym czasie zaczynamy gotować makaron według instrukcji na opakowaniu.
Gdy cebula lekko zmięknie dorzucamy do niej czosnek i znów 1-2 minuty smażymy, mieszając od czasu do czasu.
Tempeh ścieramy na tarce z grubymi oczkami i dodajemy do smażącej się cebuli.
Tempeh szybko wypije oliwę, więc możemy dodać jeszcze łyżkę, ale nie jest to konieczne.
Smażymy kilka minut na dosyć mocnym ogniu aż cebula i tempeh lekko złapią kolor.
Zalewamy tempeh z cebulą pomidorami z puszki.
Puszkę zalewamy do połowy wodą i dolewamy. Mieszamy dokładnie.
Makaron odcedzamy.
Sos doprawiamy solą, pieprzem, cukrem (jeżeli pomidory są bardzo kwaśne) i dodajemy 2-3 łyżeczki ulubionych ziół.
Sos redukujemy bez przykrycia około 10-15 minut aż płyn odparuje a całość się zagęści i przegryzie.
Makaron przekładamy do sosu, mieszamy.
Od razu wykładamy na talerze i podajemy posypane płatkami drożdżowymi i/lub wegańskim parmezanem oraz ziołami.
Smacznego!
Jeżeli uważasz ten przepis i moją pracę za przydatną możesz postawić mi kawę na: buycoffee.to/tomek.medrek
Dzięki za wsparcie i zachęcam do zajrzenia do innych przepisów!