Przepis

Łatwe Wegańskie Curry – będzie takie jak zapragniesz!

Wszelkimi daniami kuchni pakistańskiej zajadałem się podczas swoich pobytów w UK. Oczywiście, prawie zawsze w wersji mięsnej. Od kiedy nie jadam już takich ilości mięsa, zdarza się chęć na kuchnie tamtych stron i co? Biorę w lokalu. Zazwyczaj jest smacznie, ale niekoniecznie tanio a znaleźć inną opcję niż po prostu warzywna, jest dosyć ciężko. Łatwe wegańskie curry, które dla Was tu opisałem to danie bardzo uproszczone, synkretyczne, ale też bardzo elastyczne. We wskazówkach wymienię Wam kilka opcji, które mogą posłużyć jako wkład, a w przepisie skupimy się na sosie. Do dzieła!

Łatwe Wegańskie Curry (cztery średnie porcje)

  • 2 duże cebule
  • 3 łyżki oleju neutralnego
  • 1-2cm korzenia imbiru
  • dwa ząbki czosnku
  • 2 łyżki mieszanki curry (jakiejkolwiek)
  • 1 łyżka garam masala
  • 1 łyżka kuminu
  • 1 łyżka mielonych nasion kolendry
  • 1 łyżeczka papryki słodkiej
  • 1 łyżeczka soli
  • szczypta płatków chili, pieprzu cayenne lub podobne
  • porządna ilość świeżo mielonego czarnego pieprzu
  • 100g nerkowców lub puszka mleka kokosowego
  • puszka pomidorów
  • 300ml wody

Wykonanie

Nerkowce zalewamy 300ml wrzątku i odstawiamy na minimum 15 minut lub do wystudzenia.
Cebule kroimy drobno, rozgrzewamy olej na dnie garnka z grubym dnem.
Smażymy na średnim ogniu cebule, mieszając rzadko, pozwalamy jej się lekko zbrązowić.
Obieramy imbir i czosnek, ścieramy na tarce.
W czasie gdy cebula się smaży kompletujemy wszystkie przyprawy do jednej miseczki.
Blendujemy nerkowce z wodą na gładki krem.
Nie zmniejszając ognia, po tym jak cebula zmiękła, wrzucamy na nią imbir z czosnkiem.
Przesmażamy przez 1-2 minuty aż związki aromatyczne z imbiru i czosnku się uwolnią, uważamy by ich nie przypalić.
Dorzucamy przyprawy i przesmażamy znów około minuty, lekko mieszając.
Zalewamy pomidorami z puszki i kremem z nerkowców (lub teraz dodajemy mleko kokosowe).
Skrobiemy nieco po dnie, zagotowujemy po czym przykręcamy gaz na minimum.
Lekko redukujemy przy uchylonej pokrywce przez 20-30 minut.
Łatwe wegańskie curry jest gotowe!

Łatwe wegańskie curry podane z ryżem i kolendrą
Łatwe wegańskie curry podane z ryżem i kolendrą

Wskazówki

  • Patent z nerkowcami podpatrzyłem u Tomka Fila w jego przepisie na Butter Chicken – tworzą one idealną konsystencję, dokładnie taką jak pamiętam z indyjskich dań: gęstą, kremową, sycącą. Mi smakują bardziej, bo w całości nie czuć wtedy nuty kokosa.
  • Co do wkładu w naszym curry, o którym wspominałem wyżej. Możemy użyć:
    – warzyw – papryki, cukinii, brokuła, kalafiora – należy je podzielić wcześniej i dorzucić do smażącej się cebuli
    – warzyw – ziemniaki, bataty – wtedy kroimy je w kostkę, dodajemy przy zagotowywaniu całości i gotujemy curry aż warzywa będą miękkie
    – tofu – kroimy w kostkę, obsmażamy i dodajemy do redukowania sosu, ewentualnie już na samym talerzu, bez gotowania
    – kostka sojowa – dodajemy na początku redukcji – stanie się miękka, ale nie zgubi swojej tekstury
    – teksturowane białko warzywne – dodajemy również na początku redukcji
  • Jak widzicie opcji jest mnóstwo, curry jest bardzo elastyczne, można przygotować np kilka porcji w dostatecznie dużym garnku i zawekować lub trzymać w lodówce kilka dni i odgrzewać. Odgrzane smakuje równie dobrze, a nawet lepiej niż świeże.
  • By podkręcić smak sosu możemy dodać więcej ostrości i łyżkę masła orzechowego. Zachęcam również do kombinowania – ten podstawowy zestaw składników przyjmie naprawdę wielu przyjaciół do swojego grona.
  • Jeżeli chodzi o zioła do podania to kolendra idealnie uzupełnia łatwe wegańskie curry o przyjemne, cytrusowe nuty.

Jeżeli uważasz ten przepis i moją pracę za przydatną możesz postawić mi kawę na: buycoffee.to/tomek.medrek
Dzięki za wsparcie i zachęcam do zajrzenia do innych przepisów!

5 komentarzy

  1. Rewelacyjny przepis, robię już kolejny raz. Tylko czy na liście składników te 300ml wody jest potrzebne? Nie ma o tym wzmianki w opisie i wydaje się, jakby była ta woda zbędna. 🙂

  2. Cześć, z chłopakiem mamy pewną tendencję do gotowania dań na dwa sposoby- mięsne i besmięsne, aby żadne z nas nic nie straciło. Po zakończeniu pichcenia, to jemu przypada wybór, które danie wzięło górę. Dzięki temu curry wygrałam z przytupem 😋

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *